ja i te myśli :(

  Jak myśleć pozytywnie jak w wokół ciebie jest tyle zła ?
Jak się cieszyć jeżeli kochasz bez wzajemność?
Jak  żyć jeżeli serce krwawi ?

 Łatwo mówić trudniej zrobić :( Ale na pewno przejdzie, kiedyś tylko kiedy ?

Boli kiedy, wspominasz co było kiedyś a teraz tego nie . Ale wiem że czas leczy rany i że szczęście, kiedyś i do mnie dobiegnie :)

"Ludzie nie płaczą,dlatego że są słabi. Płaczą bo byli zbyt długo silni "

  
Tak i to jest prawda :)

Tak to boli że kiedyś było się tak blisko a teraz jest się tylko wspomnieniem :/

POZDRAWIAM WAS . MOŻECIE MI NASKOCZYĆ WY TĘPE DZIDY HEHEHEHE

CO PRAWDA TO PRAWDA :P

THE END :)

JESTEM SZCZĘŚLIWA ŻE IDĘ DO PRZODU CHOCIAŻ CZASAMI MNIE DOBIJAJĄ :)

Każdy młody człowiek, chce mieć kogoś bliskiego obok siebie ,żeby mógł z kims porozmwiać,  przylulić,pocałować , spedzać z tą osoba swój  wolny czas . Każdy w życiu czegoś pragnie do czegoś dąży po co   i na co niech każdy sobie odpowie . Po co się zakochać jak i tak wiadomo że i tak  nie spędzimy z  tą osobą swoejo całego życia . Ja uważam że osoby  w młodym wieku nie powiny mieć kogoś, najczęśćiej są  związki tylko z przyzwyczajenia a później sami siebie obrażajo nastawiają ludzi przeciwko siebie dążą ku zemscie tej osoby co niby kochały , a tak na prawdę były dla szpanu żeby się pokazać innym .  Ale są  prawdziwe miłość w wieku nastoletnim , dbaja o sibie jakby chciały ze sobą żyć do konica życia , ale takim osobam najczęściej ktoś wchodzi w drogę . Ja w wieku 16 lat zakochałam się w chłopku i była to miłość nieodwzajemnieona, bolało mnie to strasznie i boli dziś obojętność ludzka.  Jak można mówić że się go  kocha a póżniej nie odzywać nwm jak ale sie da .
 Może to moja wina ale , odżucam każdego chłopka który mnie zaczepia bo, nie chcę żebym znowu ciepriała , nie chcę się zakochac i przyzyczajić do kogoś kto później mnie zrani . Może i źle robię ale ja uważam że dla mnie tak najlepiej będzie nie angażzowąć sie i odać się jakimś zajeciom. Odać sie czemuś co nie zrani, i po czym już nie bendę ciepireć . Ale miłoście są różne ja kochm tylko mamę,bartka, rodzenistwo, karolę oni mi pomagają .  Radzą w trudnych sytuacjach w życiu i nie powiniśmy sie smucić bo tak na prawdę w życiu mamy ludzi  co nas kochają i będą o nas walczyć. I sami powiniśmy ich zauważac i nie ranic jak raniliśmy dotychczas . Więc się zmienimy stanimy w miejscu i pomyślmy co jest dla nas ważne .

Bo ludzi tracimy szybko a czas leci tak szybko i w  każdej chwili każdego z nich możemy stracić . Stanimy i pomyślmy nad sensem życia .

Czy warto robić tak robiliśmy dotychczac, ja wiem że nie warto i pomału to zmieniam :)

Więc ten kto to przeczyta niech się zastanowi czy warto kochać i przez miłóść nieodwajemniono izolować innych ktoży nas kochja :)

"PATRZ JAK WSZYSTKO SZYBKO SIĘ ZMIENIA COŚ JEST A POTEM TEGO NIE MA "